Pokonując mamę - dilerkę trawki, popularnego autora ‘God Hates Us All’ - Hanka Moody’ego, a nawet papieża Aleksandra VI, osiągnął największą oglądalność w historii telewizji Showtime. Po 6 latach od zaistnienia jego popularność nie tylko nie maleje, ale rośnie. Jest seryjnym mordercą i nie lubi jak każą mu się usmiechać. Na pewno domyśliliście się już, że chodzi o Dextera.
Pytanie tygodnia brzmi: dlaczego wszyscy tak uwielbiają tego sztywnego faceta, który zawija innych facetów w polietylenową folię, wbija im nóż w klatę, a kiedy już są tak samo sztywni jak on, kroi ich na kawałki lepiej niż niejeden syn rzeźnika i odprawia na podróż z Prądem Zatokowym?
Ponieważ chyba każdy posiadający emocje homo sapiens miał kiedyś ochotę dźgnąć czymś ostrym nawet nie tyle mordercę(bo tylko za takich zabiera się Dexter), co jakiegoś skurwysyna, który przywłaszczył sobie telefon przypadkowego przechodnia, albo postanowił uraczyć swoim światowej klasy streetartem mieszkańców pobliskiego osiedla. A kiedy dodatkowo uświadomimy sobie, że taki marny chuj jest praktycznie nie do ruszenia przez powszechnie panujący wymiar sprawiedliwości, nasza krew zaczyna gwałtownie przechodzić w stan gazowy i czym prędzej udajemy sie do kuchni w poszukiwaniu kawałka ostrej nierdzewki.
Ponieważ każdy z nas ma gdzieś głęboko ukryty w mózgu swój osobisty, lecz uniwersalny kompas moralny, który, pomimo tego, że nasza cywilizacja zakazuje zabijania, krzywdzenia, okradania i niszczenia niezależnie od okoliczności, czasem cicho i nieśmiale mówi nam, że tym razem powinien być zrobiony wyjątek. Dlatego właśnie lubimy oglądać Dextera wkładającego kolejny preparat do swojej kolekcji, czy czytać o wybrykach Robin Hooda.
Ponieważ, chociaż nie chcemy się do tego przyznać, wszyscy czasem mamy ochotę kogoś zabić, okraść, czy po prostu obić komuś mordę. I za cholerę nie potrafimy znaleźć argumentu żeby przekonać samych siebie, że byłoby to złe.
Poniosło mnie...
wybiórcze archiwum przemyśleń
15 kwietnia 2012
18 listopada 2011
Poezja
napisać coś
coś mądrego.
myśl, problem
mój, prywatny, przyziemny
przeprowadzić
indukcją
od szczegółu do ogółu
do prawdy objawionej
ubrać w motyw z księgi
objawionej
doprawić aluzją
do klasyka
cóż zrobiłem?
napisałem
coś mądrego
dziękuję
dobranoc
coś mądrego.
myśl, problem
mój, prywatny, przyziemny
przeprowadzić
indukcją
od szczegółu do ogółu
do prawdy objawionej
ubrać w motyw z księgi
objawionej
doprawić aluzją
do klasyka
cóż zrobiłem?
napisałem
coś mądrego
dziękuję
dobranoc
Subskrybuj:
Posty (Atom)